
W minioną niedzielę w stoczkowskim kościele pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny zostały wystawione i udostępnione wiernym relikwie Męczenników Podlaskich z Pratulina.
Wierni po mszy mogli podejść do relikwiarza, ucałować aby przez wstawiennictwo świętych prosić o łaski dla siebie.
Relikwie zostają w parafii już na stałe, Ksiądz Proboszcz Stanisław Bieńko, przy konsultacji z architektem ma wybrać miejsce i odpowiednio wkomponować w wystrój świątyni.
Męczennicy z Pratulina, Męczennicy podlascy, Męczennicy pratulińscy, Męczennicy uniccy – 13 unitów zamordowanych w Pratulinie, błogosławieni Kościoła katolickiego.
24 stycznia 1874 wojsko rosyjskie (w tym formacje kozackie) otworzyło ogień do parafian modlących się przed świątynią skonfiskowaną przez zaborcę na rzecz prawosławia. Akt ten był najgłośniejszym epizodem prześladowań, które nastąpiły w związku z kasatą unickiej diecezji chełmskiej i przymusowym podporządkowywaniu unitów Cerkwi prawosławnej w ramach rusyfikacji.
W drugiej połowie XIX wieku car Aleksander II podpisał program likwidacji Kościoła unickiego co w praktyce miało doprowadzić do wprowadzenia liturgii prawosławnej w diecezji chełmskiej. Realizacja programu miała doprowadzić do zerwania jedności z Kościołem i ułatwić rusyfikację. Księży sprzeciwiających się carskim reformom usuwano z parafii, zsyłano bądź więziono.
W Pratulinie po wywiezieniu proboszcza parafianie przeciwstawili się przekazaniu świątyni duchownemu prawosławnemu. Wobec braku możliwości porozumienia mieszkańców z przydzielonym księdzem gubernator carski wprowadził wojsko. Miejscowi unici świadomi zagrożenia życia udali się pod świątynię by jej bronić. Zostali rozstrzelani w pozycji klęczącej w czasie modlitwy.
Więc uzupełniam historię, bo w twoim streszczeniu a zwłaszcza w wypowiedzi mecenasa tego NIE MA!!! Od razu poprawię swój błąd…
„Jestem gotów usiąść do rozmów choćby dziś.” - to chyba coś nowego po X-latach?
Tekst to streszczenie 1/1 wypowiedzi mecenasa Wójcickiego, więc może lepiej niech tak zostanie. Można zawsze dopowiedzieć w komentarzach ;)
Marcinie, a może tak dodać w tym Twoim zapisie historii rok 2000 kiedy to doszło do ugody między stronami?
Dobrze.