Niespełna rok temu 25 października w Jedlance odbyło się uroczyste wmurowanie kamienia węgielnego pod budowę nowego zakładu produkcyjnego na terenie Gminy Stoczek Łukowski. Konkretnie chodzi o inwestycję firmy „Amis”, która zajmuje się usługami poligraficznymi.
Mówiło się, że prace ma znaleźć nawet 300 osób.
Firma sprawnie przeprowadziła budowę i remont nowych hal, i już pod koniec lipca rozpoczęła działalność na terenie gminy.
Na ostatnią sesję Rady Gminy został zaproszony przedstawiciel firmy „Amis”. Pani Agnieszka Zaleska, Dyrektor d/s finansów i administracji, która reprezentowała właściciela odpowiadała na pytania radnych odnośnie inwestycji.
Okazuje się, że firma nie działa w taki sposób, w jaki właściciel by sobie życzył. Firma nie wiedziała w jakim terminie uda się odebrać nieruchomość, dlatego nie przyjęła kilku dużych zleceń. Miało to swoje odbicie w finansach firmy.
Głównie z tego powodu pracę jak dotąd otrzymało ok 90 osób, i po początkowym zamieszaniu ta sytuacja sie ustabilizowała. Niestety, jak wynika z wyjaśnień Pani Agnieszki Zaleskiej, pracownicy są zatrudniani na umowy- zlecania, czyli popularne śmieciówki.
Dodatkowo potwierdziły się informacje, że zdarza się, że pracownicy są wzywani telefonicznie.
Radni prosili o to, żeby firma przy zatrudnianiu nowych pracowników brała pod uwagę miejsce zamieszkania, sugerując, że tu pierwszeństwo powinni mieć mieszkańcy Gminy Stoczek Łukowski. Dyrektor firmy „Amis”, stwierdziła, że nie ma takich możliwości prawnych i byłaby to dyskryminacja.
Na pytanie Radnego Andrzeja Rosy, ile wynoszą przeciętne zarobki w firmie, Pani Agnieszka Zaleska stwierdziła, że „nie chciałby o tym mówić…”
W sumie to nie powinna być moja sprawa, bo jestem mieszkańcem Miasta, a nie Gminy, ale tak mnie troszkę coś zaciekawiło: Mam względnie dobre zdanie o Władzach Gminy – widać u nich charyzmę i owoce ich pracy, toteż nie zamierzam im w niczym umniejszać. Jednak, z tego co pamiętam, czytałem kiedyś, że firma drukarska owe hale zakupiła prywatnie, od poprzedniego właściciela. Ponadto Wójt na łamach jakiejś gazety mówił, że płacą 200 tys pln rocznie podatku za te nieruchomości. Zatem nikt nikomu łaski nie robi i Gmina jako taka raczej nie może czuć się w żadnym stopniu autorem tego sukcesu… Jeśli… Czytaj więcej »
To nie było w takiej formie, co mogło by przypominać przesłuchanie. Raczej panowała atmosfera szeroko pojętej „radości”.
Z drugiej strony, gdyby zarobki były wysokie to przecież byłby to powód do dumy…
Mam nadzieję, że tak było, chociaż na nagraniu widoczna jest Pani, która na stojąco odpowiada na beznadziejne, na dodatek powtarzające się pytania ludzi, którzy z rozpłaszczonymi na stołkach tyłkami siorpią kawę… Akurat ta scena nie oddaje zbytnio tej radosnej atmosfery, ale wierzę zapewnieniom Redakcji :):):) Piszę o tym wszystkim dlatego, bo już wcześniej słyszałem „plotki na mieście”, że w tej drukarni jest lipa, że roboty nie ma cały czas, tylko wzywają telefonicznie etc. Czy ktoś zadał sobie trud zastanowienia się ilu mamy w Gminie Stoczek doświadczonych drukarzy??? Większość osób poszła tam raczej bez doświadczenia, więc musiała być za pieniądze pracodawcy… Czytaj więcej »