
Wydawało by się, że problem wszawicy jest w dzisiejszych czasach rzadkością. Tymczasem jedno z przedszkoli w naszej okolicy od pewnego czasu ma kłopot z tą chorobą pasożytniczą.
Niektórzy rodzice boją się posyłać swoje dzieci do przedszkola w obawie przed zarażeniem.
Dyrekcja przedszkola jest zdeterminowana żeby szybko zapanować nad sytuacją. Całe szczęście, że problem wystąpił tylko w jednej grupie. Niektóre dzieci zostały poproszone o zostanie w domach. Zbliżające się ferie mają być okolicznością sprzyjającą w zapanowaniu nad pasożytami.
Wszawica głowowa czyli choroba pasożytnicza spowodowana zarażeniem się wszą ludzką. Wszy bytują na skórze owłosionej głowy. Choroba ta obecnie najczęściej występuje u przedszkolaków i młodzieży szkolnej, jak również u osób nie przestrzegających zasad higieny. Do zakażenia dochodzi w wyniku używania wspólnych nakryć głowy, szczotek oraz grzebieni i w wyniku kontaktów fizycznych. W okresie wszawicy występuje silny świąd skóry owłosionej części głowy, a wszy w czasie ruchu są widoczne gołym okiem. Składają jaja zwane gnidami.
Skóra owłosiona jest pokryta małymi, swędzącymi, nakładającymi się w skupiska grudkami, które mogą występować również na karku.
Więc uzupełniam historię, bo w twoim streszczeniu a zwłaszcza w wypowiedzi mecenasa tego NIE MA!!! Od razu poprawię swój błąd…
„Jestem gotów usiąść do rozmów choćby dziś.” - to chyba coś nowego po X-latach?
Tekst to streszczenie 1/1 wypowiedzi mecenasa Wójcickiego, więc może lepiej niech tak zostanie. Można zawsze dopowiedzieć w komentarzach ;)
Marcinie, a może tak dodać w tym Twoim zapisie historii rok 2000 kiedy to doszło do ugody między stronami?
Dobrze.