
W ciągu ostatniego miesiąca zaginęło około 20 czworonogów, z czego o 15 poinformowana została policja (info niepotwierdzone). Zgony kotów domowych zamieszkałych w obszarach miejskich i w sąsiedztwie ruchliwych ulic są na porządku dziennym, jednak tutaj uwagę zwraca częstotliwość zaginięć kotów, brak dowodów na potrącenie kota przez samochód np. w postaci zwłok w pobliżu. Zastanawiający jest fakt, że większość zaginionych zwierząt to koty o rudo-białym umaszczeniu. Epicentrum domniemanego procederu są okolice ulic Kanałowej, Szkolnej i Świętochowskiego. Stamtąd właśnie, w ostatnim miesiącu zginęła większość zameldowanych tam kotów. Większość kotów miała obroże, więc można wykluczyć wyłapywanie bezpańskich kotów do schronisk.
„Jesteśmy zrozpaczeni. Straciłam już nadzieję, że nasz pupil kiedykolwiek wróci. Co noc wydaje nam się, że drapie w okno, jednak sprawdzamy i nic tam nie ma. Bardzo tęsknimy” – mówi zrozpaczona Stoczkowianka. „To zbrodniczy interes – łapią koty i sprzedają na skóry w celach rzekomo leczniczych” – mówi anonimowy Stoczkowianin.
Prawda jest taka, że nieszczęsne koty giną z powodu ludzkiej niewiedzy, ponieważ ciągle jeszcze funkcjonuje bzdurna, rodem ze średniowiecza teoria, jakoby kocie skórki miały lecznicze właściwości. Martwy kot, czyli jego skórka, mają dokładnie takie same walory lecznicze jak wełniany szalik albo ręce martwego bioenergoterapeuty przyłożone do bolącego miejsca. Nic nie jest w stanie zastąpić kontaktu człowieka z żywymi zwierzętami, ponieważ posiadają one odmienną niż człowiek jonizację. Najcenniejsze jest jednak doświadczanie przyjaźni, miłości i bezwarunkowej akceptacji z ich strony. Stopień człowieczeństwa określa się jego stosunkiem do zwierząt.
Według prywatnego rozeznania poszkodowanych, są już podejrzani. Świadczą o tym rzekomo widziane na ich posesjach klatki-pułapki na koty. Cały proceder ma podobno charakter zarobkowy, jednak podejrzani według powszechnej wiedzy to ludzie w miarę zamożni, prowadzący swój, niezwiązany z zootechniką, interes. Należy mieć na uwadze, że zgodnie ze znowelizowaną 1 stycznia 2012r. ustawą o ochronie zwierząt, nielegalne zabijanie lub znęcanie się nad zwierzętami jest karalne.
Wszystkich, którzy mają jakąkolwiek wiedzę lub podejrzenia w tej sprawie prosimy o kontakt: redakcja@nadswidrem.pl
Często są przetrzymywane przez „nowych” właścicieli np: żeby im wyłapać myszy.
http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/3521661,smochowice-na-osiedlu-gina-koty-gdzie-sie-podziewaja,id,t.html?cookie=1
Nawet pora roku się zgadza 🙂
„Aż nad to!” Właśnie chyba źle przeczytałaś, ponieważ u artykule jest wyraźnie napisane, że giną koty domowe. Raczej nikt nie zauważyłby ani też nie zgłaszał na policję, gdyby ginęły koty dzikie, mieszkające w blokowych piwnicach.
A swoją drogą, nadmierna ilość dzikich kotów jest niczym innym jak bezmyślnością właścicieli kotów domowych, którzy nie sterylizują swoich wychodzących kotek i kotów i dają im się swobodnie rozmnażać, bo uważają, że dla kotów macierzyństwo jest pięknym okresem i nie ma co ich „okaleczać”.
Te wszystkie powyzsze komentarze dodaja Ci Panowie, ktorzy maja wymienione w artykule klatki na podworkach?:d
,, podobno ktos zagłaskał wszystkie koty na sierść”. Z nieoficjalnych danych i przypuszczalnych rokowan osrodek zdrowia ma wydac karty leczenia pacjentow ze schorzeniami kregoslupa jako krag podejrzanych w sprawie tajemniczych i nie wyjasnionych mrocznych i budzacych strach uprowadzeniach kotow. Wrozka zębuszka wskazala jako miejsce ukrycia zwlok świder a na dzien dzisiejszy byc moze wisłe… O dalszych postepach bd informowa… Z powazaniem błedny pin wprowadz puk!