Już dziś zaczynają się Mistrzostwa Europy w piłce nożnej we Francji. O przygotowaniach reprezentacji Polski, o LKS Dwernicki i ŁKS Orlęta prosto z wybrzeża w La Baule #gotowynaeuro dziennikarz Przeglądu Sportowego i Onetu Łukasz Olkowicz.
Obserwujesz z bliska przygotowania kadry do Mistrzostw Europy, czego możemy oczekiwać jakich wyników się spodziewać?
Reprezentanci mówią o wyjściu z grupy, zgadzam się z nimi, że na razie to powinien być ich cel. Zbyt dużo razy polscy piłkarze zawodzili podczas ostatnich wielkich turniejów, żeby teraz rzucać nieodpowiedzialnie wielkie hasła. Jak patrzę na obecnych kadrowiczów, widzę, że są naładowani pozytywną energią i nie mogą doczekać się pierwszego meczu z Irlandią Północną. Meczu, który według mnie będzie kluczowy, żeby wyjść z grup. Ostatnie inauguracje w wielkich turniejach to my głównie przegrywaliśmy, zremisowaliśmy cztery lata temu z Grecją, ale brak trzech punktów w tych spotkaniach powoduje, że kolejne gramy z nożem na gardle. A tego nikt nie lubi.
Ostatnio do księgarń trafiły Twoje dwie książki „Adam Nawałka droga do perfekcji” i „Lewy-jak zostać królem”. Jak na zgrupowaniu sprawują się Twoi bohaterowie? Czy selekcjoner jest perfekcyjny, i jest szansa, że po mistrzostwach dopiszesz rozdział pt: „Robert Cesarzem Europy”?
Mam nadzieję, że do obu książek będę mógł dopisać kolejne rozdziały po sukcesie we Francji. Nawałka ma rozplanowany dzień co do sekundy, lubi dbać o detale, w La Baule nawet trawa, na jakiej trenują Polacy, musi mieć odpowiednią długość. Selekcjoner wymógł też na władzach francuskiego miasta zakaz uruchamiania dronów, bo bał się, że ktoś z góry będzie podglądał treningi Polaków. Natomiast Lewandowski jest wyluzowany, często żartuje, a przy tym bije od niego pewność siebie.
Pogoda we Francji dopisuje….
Co do książek, mówi się, że będzie można porozmawiać z Tobą na ten temat w Stoczku…
Był plan spotkania przed mistrzostwami Europy, ale niestety czas nie pozwolił mi przyjechać do Stoczka. Dla mnie EURO zaczęło się dużo wcześniej, przygotowywałem materiały o kadrowiczach i wymagało to wielu wyjazdów, pojechałem też z nimi do Arłamowa, gdzie trenowali przed turniejem. Po powrocie z Francji bardzo chętnie przyjadę do Stoczka, no chyba, że będę musiał dopisywać kolejne rozdziały do dwóch książek…(książki Łukasza Olkowicza można zakupić pod tym linkiem przyp. red)
Tego oczywiście wszyscy byśmy sobie życzyli. Zawodowo interesujesz się kadrą, ale wiemy, że grałeś w naszej lokalnej drużynie LKS Dwernicki. Śledzisz czasami jej wyniki? Interesujesz się czasami jak radzą sobie Twoi następcy?
Oczywiście, może nie co tydzień, ale staram się sprawdzać wyniki. Wiem, że drużyna ma za sobą dobrą wiosnę. Sam zaangażowałem się w działalność klubu szkolącego młodzież w Warszawie, gra tam mój syn i ten temat mocno mnie zainteresował. Mamy świetnych trenerów, w przeszłości pracowali w Legii, a jeśli ktoś ze Stoczka chciałby do nich przyjechać na staż, a naprawdę warto, to zapraszam serdecznie.
Skoro jesteśmy na lokalnym rynku, to uwierzysz, że Orlęta Łuków w przyszłym sezonie będą rywalizowały w klasie okręgowej? Co Twoim zdaniem decyduje, że klub, który wychował choćby Cezarego Kucharskiego, czy Dariusza Solnicę stoczył się tak nisko?
Tego akurat nie wiedziałem, jestem mocno zaskoczony. Nie znam sytuacji od środka, ale może to będzie impuls, żeby Orlęta się odbudowały, bo ich miejsce na pewno nie jest w lidze okręgowej.
Wszyscy czekają na mecz Polski z Irlandią Północną, jakim rezultatem może skończyć się ten pojedynek?
Polacy wygrają 2:0, gole będę strzelać Lewandowski i Kapustka, który zostanie odkryciem turnieju w polskiej kadrze. Pozdrawiam serdecznie czytelników nadswidrem, trzymajcie kciuki, żeby Polacy byli rewelacją turnieju, bo mają taki potencjał.
A tu można zobaczyć, jak La Baule wygląda z punktu widzenia zwykłego turysty 🙂 http://tnij.org/labaule