Ostatnie wydanie Tygodnika Siedleckiego przyniosło bardzo ciekawe zestawienie. Otóż Miasto Stoczek Łukowski okazało się zdecydowanie najlepsze! Ale niestety, nie chodzi tu o klasyfikację inwestycyjną, innowacyjną lub podobną. Według statystyk, w przeliczeniu na jednego mieszkańca miasta wydajemy najwięcej na alkohol. Średnio ponad 1600 zł rocznie na jednego mieszkańca. Na drugim biegunie znalazła się Gmina Stoczek Łukowski, która w porównaniu z miastem wydaje bardzo mało, bo zaledwie ponad 200 zł rocznie na mieszkańca.
Na łamach gazety, taki stan rzeczy tłumaczy Burmistrz Miasta Ireneusz Szczepanik, który wskazuje, że ma to związek z faktem dużej ilości sklepów i punktów gastronomicznych. Rzeczywiście, wielu mieszkańców gminy Stoczek (ale nie tylko), robi zakupy w Stoczku…
chwila moment proszę nie mieszać mnie i mojej rodziny do tej bandy alkoholików nierobów leniów którzy pracują tylko przy piwie alkoholicy nieroby jedne bez przyszłości żerują na państwie nieroby leniwe ciekawe skąd mają pieniądze żeby tyle wydawać rocznie na alkohol przeliczając że co piąty mieszkaniec pije to ile wydają na prawdę poinformujcie mnie łaskawie gdzie można tyle zarobić bo ja z mężem pracujemy obydwoje i nie stać nas na takie przyjemności nawet od święta a nasz sąsiad dzień w dzień chodzi pijany skąd ma tyle pieniędzy poinformujcie mnie gdzie można tyle uzyskać na przyjemności bo od wielu lat nigdy nie byłam z rodziną bo nas nie stać i wypraszam sobie i proszę o wyprostowanie o to że nie każdy w stoczku pije kto ma to pije kto nie ma to nie pije.
Tylko ile osób z okolicznych miejscowości kupuje produkty alkoholowe w stoczkowskich sklepach i ile barów jest w Stoczku a ile poza nim? w samym Stoczku są 4 a do tego całodobowa stacja paliw
Tu chodzi bardziej o to , ze w Stoczku jest Biedronka oraz Topaz które razem generują 90% sprzedaży alko.
Czy dane o opłatach z miasta i gminy który sklep ,bar,stacja -mogą być podane do publicznej informacji ?
Fakt jest faktem, mieszkańcy mają co robić sprzątając butelki i nie tylko wokół swych posesji. Ilu młodych pije po kątach i nic z tym nic nie robi. Menele łażący do sklepów już pijani i dalej im się sprzedaje – to jest ewenement, liczy się tylko kasa.
Widać na wsi więcej na bimberku jadą chłopy ☺ i mają rację. Wiedzą cilo dobre . Po za tym nie ma chyba wsi w której jest sklep monopolowy …