Już jest!

Świętowaliśmy różnie. Jedni na hucznych balach, inni przed telewizorem a jeszcze inni na „domówkach”. Jednak kiedy wybiła północ, niemal wszyscy wyszli na ulice aby tradycyjnie złożyć życzenia, i odpalić fajerwerki.

Nad całym miastem rozbłysły kolorowe światła.

O tym, że zabawa była udana niech świadczy choćby fakt, że w południe na ulicach nie było „żywego ducha”.

Aha, powoli słychać spóźnione fajerwerki. Mówi się, że obudzili się Ci co wczoraj zaspali, albo zasłabli…

Ostatnie komentarze

  1. Więc uzupełniam historię, bo w twoim streszczeniu a zwłaszcza w wypowiedzi mecenasa tego NIE MA!!! Od razu poprawię swój błąd…

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 Komentarze
Najnowsze
Najstarsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze