Na początek kilka inforacji ze „Słowa Podlasia”. Gazeta głównie skupia się na powiecie bialskim, ale tam również ciekawostek nie brakuje. I tak na pierwszej stronie, news „Parafianie pozbyli się Proboszcza”. Nie, nie to nie żaden samosąd czy też morderstwo, ot parafianie z niewielkiej miescowości Motwica uznali, że ich Proboszcz prowadzi się niemoralnie, no i oczywiście za bardzo zdziera, czyli ustanowił za duże opłaty kościelne.
-Msza podrożała z 50 do 90 zł– zrzyma się jedna z parafianek
Były protesty, była walka i Proboszcza w Parafii Motwica już nie ma.
„Słowo Podlasia” również pisze o ciekawej inicjatywie jakim są debaty społeczne. To coś takiego co na naszym gruncie w ogóle nie funkcjonuje, a szkoda. Debatę zorganizowała Komenda Miejska Policji w Białej Podlaskiej. Do udziału w niej zaproszono mieszkańców i władze samorządowe, no i takie gremium sobie podyskutowało. …Ustalono, że np w Terespolu drugą obok hałasów „zarazą” są psy i koty, które załatwiają swoje potrzeby pod oknami. Oczywiście wandalizm, picie alkoholu w miejscach publicznych to juz taki banał, ze nawet nie warto o tym wspominać.
Hmmm, ale może w Stoczku podobna debata by się przydała, jak nie na taki to na inny temat… Niestety u nas raczej z mieszkańcami ciężko się samorządowcom dyskutuje, a przecież jak mawiał klasyk „Warto rozmawiać”.
Nasza „Wspólnota” jest nasza i już. Stałym punktem redakcyjnym gazety, jest Pan Janusz Jastrzębski. Jak nie fraszka, to rajd, jak nie rajd to pogadanka w szkole. Otrzymał on szlachetną nazwę Don Kichote. W wyborach prezydenckich Pan Janusz poprze Mariana Kowalskiego, który jest najbliższy jego ideałom. Niestety dotychczas gazeta nie podała losów towarzyszy współczesnego Don Kichote, mamy tu na myśli (gdzie się podziewa ?) Dulcynea i Sancho Pansa… Bedziemy śledzili kolejne wydania gazety, być może w któryms kolejnym numerze sprawa się wyjaśni.
Nasz Przewodniczący Rady Miasta ale także i Gminy zupełnie nie zna się na wykonywaniu swoich obowiązków. Niestety nie idą z czasem z postępem a już z pewnością nie z osiągnięciami współczesnych nowoczesnych przewodniczących. Czepiają się porządku na sesji a tu jak pisze „Wspólnota”, obrady Rady Powiatu bialskiego odbyły się w świetlicy wiejskiej w Terebeli. Nie wiadomo jak przebiegały obrady, ale pewne jest, że po nich całe towarzystwo udało się na obiad i spotkanie integracyjne. Tak sie Radnym spodobało, że integrowali się do białego rana…. O świcie wszyscy zwiedzali pole pełne tulipanów, a Starosta Tadeusz Łazowski począł snuć plany jak to z Terebeli zrobi „małą Holandię”.W sumie ciężko się dziwić po tak miłej integracyjnej nocy………