Na ostatniej sesji Rady Miasta rajcy miejscy dyskutowali nad przyjęciem nowego budżetu miasta na rok 2016. Trzeba przyznać, że temperatura dyskusji nie była wysoka. Radni pogodzeni są z faktem, że miasto nie jest bogate i dzielić nie ma czym. Jak powiedziała Pani Skarbnik Grażyna Jasińska, wolnych środków inwestycyjnych, którymi rada może zarządzać jest 60 tysięcy.
Burmistrz Ireneusz Szczepanik zaproponował, aby za te środki wykonać inwestycje:
-dokończenie budowy ulicy Wilcza Wola- 20 tysięcy
-budowa ulicy Polnej – 30 tysięcy
-przebudowa kolektora sanitarnego, wzdłuż ulicy Piłsudskiego- 10 tysięcy.
Poszczególne komisje w czasie dyskusji przedstawiły swoisty „koncert życzeń”, tego co w ich mniemaniu powinno być wykonane w przyszłym roku. Koszt tych wszystkich inwestycji oscylował w okolicach jednego miliona złotych.
Tak więc, radni by chcieli, jednak budżet „nie jest z gumy” jak powiedział Burmistrz.
Sposób wpisania tych inwestycji do budżetu, skrytykował Radny Marcin Sentkiewicz, który stwierdził, że ten budżet i te inwestycje nie są Rady Miasta tylko konkretnie Burmistrza Ireneusza Szczepanika. O inwestycjach nie było mowy w zapowiedziach w czasie kampanii wyborczej, i Rady tak naprawdę nikt nie pytał.
Burmistrz i Skarbnik zgodnie informowali, że były lata w których projekt budżetu w rubryce inwestycji był na poziomie zerowym. Nie przeszkodziło to w późniejszym czasie budżetu poprawić i przeprowadzić kilka znaczących inwestycji.
Ostatecznie za przyjęciem budżetu na rok 2016 głosowało 10 radnych, trzech się wstrzymało od głosu, a dwóch było przeciw.
Taka jest prawda, że Stoczek od dobrych kilku lat stoi w miejscu. Jedynymi inwestycjami jest infrastruktura drogowa ( robiona z zabojczym tempem ) i nowe boisko ( olewane przez 8 lat, kiedy pobliskie gminy dawno swoje Orliki pobudowaly). Kiedy wokolo są wykorzystywane fundusze unijne u nas z ich zalatwianiem jest cos nie tak. Wlodarze Miasta nie maja pomyslu na jego rozwoj, na przyciagniecie inwestorow.
Mlodzi Ludzie po studiach nie wracaja do Stoczka, nie ma tu zadnych perspektyw, nie ma pracy. Jesli ktos chce tutaj mieszkac musi sie liczyc z codziennym dojezdzaniem do niej. Wiem, ze w innych malych miejscowosciach jest taka sama sytuacja, ale w wiekszosci z nich probuje sie z tym problem walczyc. A u nas jedynym punktem programu wyborczego, ktory Pan Burmistrz chce zrealizowac jest zwiekszenie swojej przyszlej emerytury. W czym mu sekunduje Pan Czub i ich koalicja w Radzie Miasta. Perspektywy przed Miastem sa takie, ze obecny burmistrz jest jego ostatnim w historii, bo zostanie wchlonione ono przez Gmine. Ale zmarnowanego czasu i wyjazdu mlodych ludzi wtedy nikt nie zwroci ani nie zatrzyma niestety. Stoczek bedzie miastem starszych ludzi z tendencja schylkowa.
Radny Sentkiewicz dobrze mówi, że za te kwoty to wiele się nie nawalczy. Skądinąd trochę się na takich sprawach znam i dla takich jak ja, hasła w stylu „10 tys pln” i „budowa drogi”, kiedy stoją obok siebie, wyglądają nieco zabawnie. Na szczęście Burmistrz wyjaśnił, że te kwoty to wkład własny przy jakichśtam środkach z funduszu, o które zamierza wnioskować.
Przytoczone inwestycje to atrapy rozwoju i ja te fundusze spożytkowałbym inaczej. Kiedyś podpowiedziałem jednemu komitetowi w wyborach samorządowych, co pasowałoby zrobić i on wpisał do swojego programu coś w podobie mojego pomysłu. Jednak do dziś nikt nie spróbował poruszyć tej kwestii, bo część Władz miasta się na takich rzeczach nie zna, a druga część uzna to za abstrakcję. Tym niemniej żadna abstrakcja toto nie jest, trzeba mieć tylko jaja żeby to zrobić…. i 60k pln wystarczyłoby spokojnie 🙂
Do bohaterów załączonego nagrania: Panowie, jak wstajemy to zapinamy marynarkę… Żebym ja Was musiał uczyć, dżentelmeni… Nawet Poseł Liroy wie, że tak jest w dobrym tonie:
https://www.youtube.com/watch?v=qRjqt-xC5Xg
To startuj na burmistrza będziesz miał pole do popisu:):)
Jak stanie się coś, że akurat za 3 lata będę bez pracy, to pewnie, że wystartuję 🙂
Zagłosujesz na mnie?