Nocna pomoc?- nie wiadomo jak długo
Sebastian Ignaciuk Dyrektorem Szpitala?- ma szanse
Koalicja trzyma się mocno, ale w polityce nigdy nic nie wiadomo. Z samym SLD trudniej byłoby zawrzeć koalicję. O tym wszystkim w szczerej rozmowie z nadswidrem.pl opowiedział Wicestarosta Włodzimierz Wolski.
Jakie zmiany są planowane, jeśli chodzi o funkcjonowanie pomocy nocnej w Stoczku?
Ehhhh, pytanie trudne… W tej chwili nie wiem, różne głosy się podnoszą z różnych środowisk. Na razie, oczywiście nie planujemy żadnych zmian, ale zobaczymy co się będzie działo…
To “na razie”, to perspektywa (jeśli byśmy ją ubrali w ramy czasowe), bliska czy nieco dalsza?
Mamy przed sobą wybór nowego dyrektora szpitala. Zawsze z nową osobą wiążą się nowe plany i nowe spojrzenia. Poczekajmy aż będzie miał możliwość zapoznania się z sytuacją bo to leży w jego gestii. Kłopot jednak polega na braku pieniędzy i trzeba dobrze się zastanowić skąd je wziąć. Są opinie, że ze stoczkowskiej pomocy nocnej korzysta mało osób, a idą na to niemałe środki. Od wielu lat, Zarząd tę pomoc chciał utrzymać. Taka też była sugestia radnych, Wójta i Burmistrza. Póki co pomoc jest świadczona i problemu nie ma.
Jest pięciu kandydatów na stanowisko Dyrektora Szpitala, jednym z nich jest Pan Sebastian Ignaciuk, dziennikarz TV Magnes. Jakie ma szanse na objęcie tej funkcji?
Na dziś, każdy z kandydatów ma jednakowe szanse, jesteśmy przed oceną formalną złożonych ofert. Czy wszystkie oferty i wymagane dokumenty są poprawne tego nie wiem.
Uważa Pan tę ofertę za poważną? Czy jest to może taka dziennikarska hucpa?
Uważam i mam taką nadzieję, że oferta jest poważna.
A jeśli okaże się najlepsza?
To wtedy Pan Ignaciuk otrzyma mój głos. Jeśli taką opinie podzieli reszta komisji, wówczas zostanie Dyrektorem. Ja podejmuje decyzję zgodnie z oceną merytoryczną, po przesłuchaniu każdego kandydata. Nie robię parodii z konkursu i nie mam preferencji w ocenach. Natomiast nie mogę powiedzieć, że nie słyszałem różnych plotek, bo wtedy bym skłamał. Wiem, że są pewne typowania medialne, jednak ja się takimi rzeczami nie sugeruję. Mam jeden głos i oddam go na najlepszego kandydata.
Ostatnio na sesji Rady Gminy Radny Bernard Pyra podnosił sprawę fatalnego stanu drogi do Turca. Wójt Gminy Stoczek odsyła do Starostwa… Jest szansa na poprawę dróg w naszej okolicy?
W tym roku planujemy złożyć wniosek na remont drogi z puli tak zwanej “Schetynówki”. To droga w kierunku Jarczewa. Zawiązaliśmy tam partnerstwo z Gminą Stoczek, część środków pozyskujemy zewnątrz, a resztą kosztów się dzielimy. Dzięki temu powstają bardzo dobrej jakości drogi. Mamy 550 km dróg powiatowych, w różnym standardzie jakościowym i Stoczek nie odbiega w tym względzie od przeciętnej powiatu. Trzeba jednak pamiętać, że kondycja finansowa powiatu nie jest jakaś komfortowa. Mamy 40 mln kredytu przy 100 mln budżetu, i trzeba się mocno starać żeby ten budżet spiąć i wyasygnować pieniądze na niezbędne inwestycje również drogowe.
“A jak tam koalicja, trzyma się mocno?” Zadowoleni jesteście z koalicji i opozycji?
(śmiech)[pullquote]Zawsze koalicja może być mocniejsza i bardziej stabilna[/pullquote]Zawsze koalicja może być mocniejsza i bardziej stabilna, opozycja też może być bardziej twarda, ale tez i bardziej miękka. Jaki jest koń każdy widzi. Myślę, że w tym roku nie ma jakiś indywidualnych wycieczek, żeby kogoś ad persona atakować. Głos opozycji traktuję jako dobrą recenzję swoich działań. Po to jest opozycja, żeby wytykać władzy błędy.
Ma Pan wrażenie, że jest Pan człowiekiem od “czarnej roboty”, jeśli chodzi o udzielanie odpowiedzi na pytania, na najbardziej niewygodne sprawy dotyczących działalności wszystkiego co ze Starostwem związane?
Staram się odpowiadać zawsze zgodnie z tym jaką mam wiedzę, nie chce “lać wody” jak to mówi się potocznie. Moim obowiązkiem jest odpowiedzieć na wszystkie pytania, które mi media zadają. [pullquote]Nie czuję się takim człowiekiem od “czarnej roboty”[/pullquote]Nie czuję się takim człowiekiem od “czarnej roboty”, nie zauważyłem żebym udzielał się częściej w tej dziedzinie niż np. Starosta, do którego widzę, że często dziennikarze przychodzą.
A jak są oceniani nasi radni powiatowi, Pan Tomasz Kruk, Pan Andrzej Wisiński?
Pan Andrzej Wisiński jest znany ze swojej aktywności i dociekliwości,[pullquote] czasami u niektórych wzbudza wręcz frustrację swymi wypowiedziami[/pullquote] czasami u niektórych wzbudza wręcz frustrację swymi wypowiedziami. Natomiast znając go kilka lat i z koalicji i z ław opozycji wiem, że to jest człowiek głębokiej troski o sprawy społeczne. Zwłaszcza jeśli chodzi o sprawy miasta i gminy Stoczek. Tu jest mocnym lobbystą i bardzo dba o okręg, który reprezentuje. Można się od niego wiele nauczyć. Tomka Kruka znam trochę słabiej, moja ocena jest pozytywna. Był czas, że pracowaliśmy razem w jednej z komisji i wiem, że wnosił uwagi do omawianych zagadnień. Nie był tzw. „twardą opozycją”, która neguje wszystko i zawsze, lecz starał się poprawiać błędy w uchwałach, był bardzo merytoryczny w swoich wypowiedziach.
A możliwa jest koalicja w powiecie PiS i PSL? To “political fiction” czy jest coś na rzeczy?
[pullquote]W polityce nigdy nie mówi się nigdy[/pullquote]W polityce nigdy nie mówi się nigdy, więc tu jest jakieś pole do działania. Podpisując jednak umowę koalicyjną zobowiązaliśmy się w tej kadencji do wspólnego działania i mam nadzieję, że pomimo niewielkiej większości koalicja jest stabilna. Słyszałem swego czasu informacje, że władze krajowe PO i PSL zakazały koalicji z PiS. W tym kontekście rozważanie potencjalnej koalicji z PSL jest czystą fikcją. W ramach obecnej koalicji, współpracuje się dobrze co nie znaczy rzecz jasna, że idealnie i bajkowo. Tak nigdy nie ma. Czasami różnimy się w ocenach sytuacji, wówczas rozmowy są twarde, ale udaje się wypracować wspólne rozwiązania.
Jeśli powiem, że obecna koalicja powiatowa jest krucha to będę w błędzie?
Ona jest taką koalicją która ma małą przewagę, tu trzeba pilnować obecności i być w gotowości, stąd może jakaś kruchość. Co do spójności i wspólnych kierunków w których podążamy to już tak krucho nie jest. Ideologicznie możemy się różnić z wieloma ugrupowaniami, ale na lokalnym rynku to ideologię odkładamy na bok.
Zatem po co szyldy w polityce lokalnej?
Tak jest skonstruowana polityka, może łatwiej wtedy o dyscyplinę. Ktoś mógłby być takim politycznym singlem, raz tak, raz tak. Dla lokalnej społeczności bardziej istotny jest kawałek wyremontowanego chodnika, uratowanie szkoły czy wybór dyrektora szpitala, niż spory ideologiczne. Warszawa niech sobie dyskutuje, ale tu musimy się porozumiewać na temat spraw lokalnych ponad podziałami.
Część osób zarzuca powiatowemu PiS, że wszedł w koalicję z osobami bardzo mocno kojarzonymi z dawną strukturą SLD nie przeszkadza to Panu?
Mnie osobiście nie, ale ja bym chciał zwrócić uwagę na życiorysy polityków troszeczkę w szerszej perspektywie. [pullquote]Część ludzi którzy obecnie są politykami pełniła w czasach PRL funkcje dyrektorów[/pullquote]Część ludzi którzy obecnie są politykami pełniła w czasach PRL funkcje dyrektorów, wtedy była silna presja wstąpienia do PZPR. Dziś zbyt łatwo oceniamy indywidualne decyzje osób nie znając kulis tych decyzji. Inna sprawa że część opinii utożsamia Przymierze dla Ziemi Łukowskiej z Panem Januszem Koziołem, który był członkiem SLD, lecz z tej partii wystąpił. Tymczasem w skład Przymierza wchodzi wiele osób, niekoniecznie związanych z SLD. Ja osobiście nie znam życiorysów wszystkich członków Przymierza. Natomiast zdaje sobie sprawę, że o wiele trudniej byłoby nam zawrzeć koalicję z samym SLD.
W ostatnich wyborach parlamentarnych z list Prawa i Sprawiedliwości, czyli Pańskiej partii, startował Daniel Chudek jak Pan ocenia jego start?
Bardzo mi się podobała kampania wyborcza Daniela Chudka, i tutaj “chapeau bass” przed tymi którzy zaangażowali się z pomysłami, z nowoczesnością i z takim otwarciem na nowe wyzwania. Podejrzewam, że pewne inspiracje będą wykorzystywane w następnych wyborach. Widzę w Danielu bardzo duży potencjał, bo zgromadzić wokół siebie grupę ludzi która razem działa jest bardzo trudno. Jeszcze trudniej przekonać do siebie wyborców, a to Panu Chudkowi się doskonale udało.