Wujaszek Heinrich uczy i bawi: „Papierosek podczas zawału”, czyli jak zarząd naszego Miasta splunął nam w twarz

Artykuł napisany kilka tygodni temu, jednak urlop Redaktora Naczelnego opóźnił jego akceptację. Temat może wydawać się już przebrzmiały, jednak na najbliższej sesji znowu ma być mowa o dietach radnych. Tekst otrzymał zielone światło Naczelnego, zatem życzę wszystkim miłego czytania.

 

Zawsze będę miał w pamięci opowieść mojego starszego kolegi – nałogowego palacza – o tym, jak przeżywał zawał. Początek był klasyczny – poczuł się źle, przyjechała karetka. Kiedy półżywy jechał do szpitala zrobił, wydawać by się mogło, najgłupszą rzecz jaką w tym momencie można było zrobić. Ni z tego ni z owego wyciągnął z kielni szluga i odpalił wewnątrz karetki. O dziwo dojechał z tym szlugiem do szpitala, gdzie w takim stanie, z papierosem w zębach, ujrzał go lekarz. Dałbym wiele, by zobaczyć wtedy jego minę. Kolega, dzięki Bogu, żyje do dziś i ma się bardzo dobrze. A tę historię przywołuję dlatego, gdyż katastrofalny stan kasy naszego Miasta można śmiało przyrównać do zawału, a zapalenie fajfra przez zawałowca jest w tym momencie tak samo na miejscu jak podnoszenie sobie diet przez radnych.

Po godzinie 24 w Stoczku robi się zwykle pusto i ciemno. Miasto śpi, życia nocnego pozornie brak. Tym, którzy bladym świtem do pracy nie jadą, a w szczególności burmistrzowi i radnym, polecam wyjść z domu o 3:30 i przespacerować się na przystanek PKS. Ujrzycie tam tabuny ludzi czekających na autobusy, które rozwiozą ich do oddalonych niekiedy o ponad 100km zakładów pracy. Następny spacer w to samo miejsce proponuję zrobić ok. 20:30. Zobaczycie wtedy tych samych ludzi, których autobusy przywiozły z powrotem, po całym dniu pracy. Właśnie tak – mieszkańcy Stoczka są zmuszeni jeździć za chlebem niekiedy aż do Stolicy i przebywać 17 godzin poza domem. Po takim dniu pozostaje tylko zjeść kolację i położyć się spać, bo o 3:30 znowu pobudka. Właśnie Ci ludzie, drodzy Włodarze, swoimi regularnie podnoszonymi przez Was podatkami pasą Wasze tyłki, abyście mogli popołudniami dreptać z kijkami jak do nart łudząc się, że spalacie kalorie, podczas kiedy Oni jeszcze przynajmniej 5 godzin muszą pracować z dala od domu i rodziny. Między innymi Ci ludzie wybrali Was z nadzieją, że w swej rozgłaszanej w ulotkach wspaniałości, zorganizujecie im miejsca pracy tutaj, na przykład poprzez ogłaszane w każdej kampanii wyborczej próby ściągnięcia jakichś inwestorów. Cóż w zamian? Parę buraczanych wyskoków na sesji w stronę obywateli, głupie gadki, że oto „budżet nie jest z gumy” by na końcu centralnie splunąć nam wszystkim w twarz i pokazać za co nas macie, rozciągając ten niby niegumowy budżet o prawie 20k pln w skali roku na swoje nowe kijki do nordic walkingu. Miałem w życiu wiele sytuacji, kiedy ludzie źle mnie potraktowali, ale z takim brakiem przyzwoitości i honoru spotykam się po raz pierwszy (nie licząc występków na samym szczycie władzy naszego kraju, z których to chyba czerpiecie wzorce). Teraz najbardziej cieszą się chyba Ci, którzy dostali aż dwie stówki więcej. To jest np. rata kredytu za przyzwoite auto, którym będą mogli dojeżdżać całe 700m na posiedzenia, by przez dwie godziny, w rozpiętej marynarce, pocierać opuszkami palców jednej ręki o drugą. I nic ponad to.

A przecież są piękne grunty, naprzeciwko „Mrożonek”, opisane w planie jako tereny inwestycyjne. Włodarze, macie piękne auta – włączcie w nich radio! Miasta, powiaty, województwa etc. reklamują się jako dobre miejsca do inwestycji!!! Należałoby przygotować stosowną ofertę zakładającą nieodpłatne przekazanie gruntów inwestorowi, ewentualne kilkuletnie zwolnienie z podatku, pod warunkiem dokonania inwestycji w danym terminie i zatrudnieniu określonej liczby miejscowych. Wszystko oczywiście musi być okraszone stosownymi papierami, których sporządzenie zapewne Was przerasta, jednak zapewniam, że są w Mieście ludzie zdolni do zrobienia tego. Oczywiście na reklamę w radiu, zwłaszcza przy ostatnio dodatkowo uszczuplonym o 20k pln rocznie budżecie nas nie stać. Musicie jednak pamiętać, że kierownicze stanowiska to nie przywilej, lecz obowiązek. Przez lata swojej pracy, kierując przedsięwzięciami nauczyłem się, że kierownik/prezes/dyrektor/właściciel to nie może być dumny pan w garniaku i wielkim fotelu. Czasem trzeba schować dumę w kieszeń i osobiście ruszać z ofertą do potencjalnych inwestorów, jak pieprzony akwizytor. Właśnie tak powinniście robić – począwszy od burmistrza, poprzez przewodniczącego rady, kończąc na Paniach zajmujących „bezrobotne” stanowiska w UM, mających wręcz wypisane na twarzy „jestem tutaj po nic” (mam na myśli głównie miejski dział inwestycji). Za 20 000 zł można by postawić naprzeciw „Mrożonek” ze dwa słupy elektryczne, by choć częściowo uzbroić te tereny. Za tę kwotę mogłaby też wystartować jakaś kampania reklamowa naszych terenów inwestycyjnych. Zgadza się, że to może nie wypalić, ale wtedy z honorem i czystym sumieniem moglibyście stanąć przed nami i powiedzieć „próbowaliśmy”. Jeżeli pojęcia takie jak „honor” i „sumienie” u Was funkcjonują, bo szczerze w to wątpię.

Pozostaje mieć nadzieję, że szerszy strumień z Waszego koryta zadziała na Was motywująco i podejmiecie jakieś sensowne działania mające na celu poprawę jakości życia Waszych podopiecznych – obywateli Stoczka. W przeciwnym wypadku nie ważcie się przed następnymi wyborami wejść do któregokolwiek domu, by jak zwykle skomleć o głosy. Bo pewnym jest, że zamiast głosu dostaniecie potężnego kopa…

Pozdrawiam,

Wasz Wujaszek

Awatar Heinrich
Subscribe
Powiadom o
guest

58 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Rodowity Koziar
Rodowity Koziar
8 lat temu

Czytając te komentarze to dochodzę do wniosku, że polemika Tu jest taka sama jak na sesjach. Rzuci ktoś temat i rozmowa odbywa się na ogólnikach, pomysłów wiele ale bez konkretów. Niestety Heinrich ale w tym i Ty celujesz. Piszesz- ściągnąć inwestorów- zgoda- ale jakich (może tak byś najpierw spojrzał co mogą zaoferować mieszkańcy Stoczka swoim wykształceniem), bo rynek pracy też jest ważny!!! dla inwestora. Aby stworzyć zakład trzeba najpierw przygotować warunki- media, dojazd. Co pokażesz inwestorowi- polne drogi bez medii.Najpierw to trzeba wycisnąć to czym dysponujemy- pięknym położeniem turystycznym i tu nie trzeba dużych pieniędzy tylko porozumienia (mam tu na… Czytaj więcej »

Rodowity Koziar
Rodowity Koziar
8 lat temu
Reply to  Heinrich

henrich to wszystko ładnie wygląda, ale tylko na papierze a do realizacji i realii bardzo ale to bardzo daleko. Jak spojrzysz na położenie Miasta opisywane nawet na tej stronicy to zauwazysz, że Stoczek ma przede wszystkim walory turystyczne to po pierwsze. Po drugie proponuję poczytać o strefach ekonomicznych Łukowa (ŁAzy, strzelnicza). stoczek w porównaniu jest 50 lat do tyłu. Ludzi trzeba przeszkolić- długi etap, a i zarobki będą małe itp. Dlatego ja uważam, że nie znajdzie się jakikolwiek inwestor mam na myśli minimum taki jak mrożonki. To o czym Ty piszesz to można rozpatrywać dla drobnych pracodawców, a korzystając z… Czytaj więcej »

Rodowity Koziar
Rodowity Koziar
8 lat temu
Reply to  Heinrich

„Sprawa turystyki i zamkniętego koła, o którym pisałeś gołym okiem jawi się jako najbliższa i najprostsza droga do rozwoju miasta.” Dlatego trzeba zacząć na początek od tego aby właśnie pusta kasa w Urzędzie się zapełniła- oczywiście tę kasę nastepnie nalezy mądrze przeznaczyć a nie na przejadanie (czyt. podwyżki dla (nieza)radnych. Co do mrożonek to sprwdź kto jest tym nowym narybkiem- czy tam znajdziesz wykwalifikowanych tokarzy, spawaczy, krawcowe, obuwników- Nie – to są niewykwalifikowane osoby, którym do mycia owoców lub nalewania sosó wystarczą zdrowe ręcę i nogi. Załóżmy, że powstaje duży (minimum 100 osobowy)zakład krawiecki- potrzeba przede wszystkim krawcowych- obecnie pustki… Czytaj więcej »

dojeżdżająca o świcie
dojeżdżająca o świcie
8 lat temu

A co ma do powiedzenia Pan Kędzierski?

polak
polak
8 lat temu

„heinrich” a może heinrich himmler? skąd taka nazwa?? nie powinieneś się nazywać Polakiem, a co za tym idzie obrzydzać nam „nad świdrem”, może zmień nazwe na adolf hitler bo to jedno i to samo. Żal mi ciebie

ortodoksyjny
ortodoksyjny
8 lat temu
Reply to  polak

Słowo „Polak” oznacza osobę narodowości polskiej i piszemy z wielkiej litery, panie „polak”!!! Jeśli Heinrich ma faktycznie na imię Heinrich to prawdopodobnie jest reprezentantem mniejszości niemieckiej w Polsce i wtedy nie jest Polakiem tylko Niemcem i nie ma znaczenia czy ma obywatelstwo polskie. Natomiast jeśli Heinrich przybrał tylko taki nick, to może być Polakiem – oczywiście z wielkiej litery – jako nazwa własna. A pan, panie „polak” jeśli jest pan Polakiem, to powinno być z wielkiej litery, ale jeśli pan przybrał tylko taki nick, to uważam, że lepiej by do pana pasował nick „tropiciel faszystów”. 😉

polak
polak
8 lat temu
Reply to  ortodoksyjny

W treści komentarza jest z wielkiej litery a nick to tylko nick tj Pan wspomniał, więc jeśli jest on reprezentantem mniejszości niemieckiej to niech się nie miesza w to co polskie

Richard
Richard
8 lat temu
Reply to  polak

Polak,chyba już nic głupszego nie można było napisać. Wygrałeś konkurs na najgłupszy komentarz.Nie może być lepszego potwierdzenia, że przeciwnikom Heinricha brakuje rzeczowych argumentów i wypisują farmazony. Weź się prześpij, Polak i jeszcze raz na spokojnie przeczytaj to, co wypisujesz i zastanów się o co Tobie chodzi i o co tak bez sensu walczysz.

Matka Polka ;-)
Matka Polka ;-)
8 lat temu
Reply to  polak

Wszyscy jesteśmy Europejczykami 😉

anonim
anonim
8 lat temu

Heinrich, do prawdziwego publicysty jeszcze wiele Ci brakuje, Twoje teksty i komentarze są pisane w bardzo wulgarnym języku, brak Ci klasy. Odpowiadasz prostymi atakami na jakąkolwiek krytykę skierowaną w Twoją stronę, gruboskórnie. Twoje niektóre opinie są przestarzałe, nie mające miejsca w teraźniejszości. Dajesz się ponieść emocjom przy pisaniu komentarzy i jesteś nietaktowny. W Twoim przekonaniu wiesz wszystko najlepiej, nikt po za Tobą nie może mieć racji, nie może inaczej patrzeć na świat. Pozdrawiam

Marek
Marek
8 lat temu
Reply to  anonim

100 % racji ma anonim! I jeszcze Heinrich pisze, że (cytat): „„Nad Świdrem” to projekt niezarobkowy. Piszę dla Ciebie i do Ciebie za darmo,”… Człowieku Heinrich (a może nie człowieku? może studencie socjologii? może nocny koszmarze ludzi robiących złe uczynki? a może pracowniku bura w Warszawie, który na śniadanie wymykasz się z pracy na 3 (!) godziny)… a więc Heinrichu – kimkolwiek jesteś (mam wrażenie, że zmyślasz lub gubisz się w tym co piszesz)! Nie wciskaj kitu, bo każdy wie jakie są zasady działania portali informacyjnych. Te reklamy pojawiające się w „Nad Świdrem” to zapewne charytatywnie? Notabene – o to… Czytaj więcej »

człowiek
człowiek
8 lat temu
Reply to  Marek

Marek, pisz za siebie.

Marcin Staniszewski
Admin
8 lat temu
Reply to  Marek

Jakie są przychody dzienne z tytułu reklam Adsense można sprawdzić w ciągu kilku minut w necie. Pokrywa to mniej więcej koszt opłat za serwer i domenę. Więc póki co, przedsięwzięcie jest społeczne.

Marek
Marek
8 lat temu

Szanowny Panie Redaktorze! Panie Marcinie! Bardzo dziękuję za udzielenie informacji odnośnie kwestii finansowych „Nad Świdrem”. Jednocześnie chciałbym powiedzieć, że osobiście uważam, że poświęca Pan dużo pracy (czasu, zaangażowania)aby ten nasz rodzimy portal informacyjny był treściwy i aktualny. Z tego względu uważam, że Pan powinien zarobić na nim – praca dziennikarza to nie jest zapewne łatwy kawałek chleba, więc jeśli miałby Pan z tego jakieś profity – to moim zdaniem bardzo dobrze! Tak powinno być – jeśli człowiek uczciwie pracuje, to powinien otrzymywać godziwą zapłatę! Mój powyższy wpis (na który Pan udzielił odpowiedzi) miał na celu jedynie zwrócenie uwagi internauty „Heinricha”… Czytaj więcej »

Matka Polka
Matka Polka
8 lat temu
Reply to  Marek

Marek, nie podlizuj się naczelnemu i, jak Ci już wcześniej ktoś napisał, pisz za siebie, bo ja w przeciwieństwie do Ciebie absolutnie nie uważam, że felietony Heinricha przynoszą szkodę portalowi. Wręcz przeciwnie. Zawsze byłam i jestem ciekawa poglądów innych ludzi i często zaglądam na różne portale w poszukiwaniu felietonów ukazujących czyjś punkt widzenia. Nadswidrem.pl jest jednym z moich ulubionych portali, ponieważ często jako pierwszy przekazuje lokalne informacje i chociaż wujek Heinrich pisze niewiele i od niedawna to gdy się pojawi jego artykuł, odpędzam dzieci, robię sobie kawę i zasiadam do czytania, a potem w wolnych chwilach śledzę komentarze. Faktem jest,… Czytaj więcej »

Marek
Marek
8 lat temu
Reply to  Marek

Kochana Matko Polko! Ja tez lubię różne punkty widzenia tak jak i Ty, rażą Cię przekleństwa w realu i uważasz, że jest ich za dużo – więc jesteśmy zgodni, gdyż i Ty i ja uważamy, że w necie są one nie potrzebne – dlatego uważam, że Heinrich przegina gdy przeklina (nawet z kropka w środku – przecież wszyscy wiedzą, że to przeklony). Reklamy są dziadowskie, telewizja jest dziadowska, to może my chociaż trzymajmy poziom i nie bluzgajmy na siebie… (i Heinrich także nie musi). Poza tym – mówię szczerze: ja i Pan Burmistrz to zupełnie inne bajki. Ja tutaj nigdy… Czytaj więcej »

Matka Polka
Matka Polka
8 lat temu
Reply to  Marek

Marku, Heinrich przegina ale Ty też – niestety ja tak uważam. Ja traktuje jego wypowiedzi z przymrużeniem oka, no cóż, taki ma styl wypowiedzi, od pierwszego felietonu to widać. Ma takie prawo, wszyscy się od siebie różnimy. Można mu zwracać uwagę, albo pominąć milczeniem, albo po prostu nie czytać, ale po co się spinać, szarpać, denerwować i odpowiadać „pięknym za nadobne. Ty przyjmujesz jego wypowiedzi tak, jakby to Ciebie dotyczyło. Pierwszy Twój komentarz zaczynający się słowami „żyjesz Pan w wirtualnej rzeczywistości” nakręcił spiralę nienawiści pod tym felietonem,podczas kiedy inni potrafili bez agresji i merytorycznie dyskutować o treści felietonu, a nie… Czytaj więcej »

LLU
LLU
8 lat temu

Dobry artykuł p.Heinrych.Tak wygląda rzeczywistość ,a krytykantom(z Urzędu Miasta)przeszkadza jak coś się mówi prosto w oczy:-)

Marek
Marek
8 lat temu
Reply to  Heinrich

1. Twoje słowa: „Póki w naszym ZS była przewaga uczniów ze Stoczka, poziom był niczego sobie. Za moich czasów Stoczkowiacy w szkole byli już w mniejszości i faktycznie, poziom leciał na łeb, na szyję… nic dziwnego – młodzież z okolicznych wsi ma inne zapatrywanie na świat i inne priorytety. Potrafili opuszczać dni w szkole, ze względu na robotę w polu. I tak, droga Krystyno – mamy pełne prawo uważać się za bardziej miejskich. Kiedyś myślałem, że jest tak jak mówisz – bez różnicy czy Stoczek, czy oddalona o 1km wioska. Myślałem tak, dopóki nie poznałem kilku rodzin z takich wsi… Czytaj więcej »

zażenowany
8 lat temu
Reply to  Heinrich

Heinrich pomysł na przyciągnięcie inwestorów jest bardzo dobry! Tak samo jak wiele innych pomysłów, które słyszałem od wielu osób. Niestety, zarzucasz innym brak wiedzy, brak kompetencji, brak zaangażowania i kreatywności. Przypominam, że to radni przepychają tematy. Ile to już fajnych pomysłów trafiło na ręce radnych, którzy jednym głosowaniem puścili zaangażowanie, kreatywność i pomysły innych z dymem. Nie podoba mi się również to, że jesteś anonimowy. Tak, tak wiem co za chwilę odpiszesz. Ale błędnie oceniasz i obrażasz ludzi, którzy faktycznie pracują dla miasta. A sam może nawet tutaj nie mieszkasz, może nie skończyłeś nawet zawodówki, a wytykasz ludziom brak wiedzy… Czytaj więcej »

Anonimowa mieszkanka
Anonimowa mieszkanka
8 lat temu
Reply to  zażenowany

Obserwując dyskusję na prtalu, postanowiłam wyrazić swoje zdanie na temat prywatności w sieci. Prywatność, to jedno z niezbywalnych potrzeb i praw człowieka. Sam fakt posiadania pomieszczenia ze ścianami świadczy o takiej. Anonimowość jest narzędziem do chronienia prywatności. Nigdy nie ukrywam imienia i nazwiska w kontaktach jeden na jeden, ale chorobliwie je ukrywam w kontaktach jeden na sieć internetową (wyszukiwarka google). Każdy człowiek ma życie prywatne i życie publiczne, to nie podlega dyskusji. To, że nazywam się Anna Kowalska, jestem ze Stoczka, a komentarze albo publikacje piszę w portalu „Nad Świdrem”, nie oznacza, że mam obowiązek publikować wszystkiego o sobie np.… Czytaj więcej »