
Wielki Post w Kościele Katolicki to czas wyciszenia i zadumy. Jest jednak tradycja, która nakazuje w połowie tej zadumy, do końca nad nią się nie zastanawiać.
W tym czasie puszczają wodze fantazji. Szczególnie chłopcom. W nocy dopuszczają się żartów i psikusów. Zwłaszcza w tych domach, w których mieszkają panny…
W naszym regionie najpopularniejszym żartem jest zdjęcie bramy, albo furtki i zaniesienie jej w inne ustronne miejsce. Zwyczajowo również, i o tym można się przekonać podróżując po kraju, jest malowanie na murach „Półpoście” z aktualną datą. Czasami żarty przybierają również formę zwykłego wandalizmu.
W tym roku o dobry żart postarali się chłopcy z Kobiałek, którzy swojej, jakże miłej Dyrektor, sprawili taką właśnie niespodziankę:
/zdjęcia facebook Biblioteka Gminna w Starych Kobiałkach/
A takie widoki można czasem zobaczyć w kraju:
Więc uzupełniam historię, bo w twoim streszczeniu a zwłaszcza w wypowiedzi mecenasa tego NIE MA!!! Od razu poprawię swój błąd…
„Jestem gotów usiąść do rozmów choćby dziś.” - to chyba coś nowego po X-latach?
Tekst to streszczenie 1/1 wypowiedzi mecenasa Wójcickiego, więc może lepiej niech tak zostanie. Można zawsze dopowiedzieć w komentarzach ;)
Marcinie, a może tak dodać w tym Twoim zapisie historii rok 2000 kiedy to doszło do ugody między stronami?
Dobrze.