Prawdziwy dramat wydarzył się ostatnio w Berlinie. Polski kierowca został zamordowany, a zamachowiec wjechał jego ciężarówką w jarmark noworoczny. Wokół pościgu za sprawcą narosło wiele niejasności, ale najciekawsza jest informacja, że niemiecka Policja musiała czekać z rewizją mieszkania zamachowcy ponieważ… była literówka w nakazie. Ot, jak może być ślepa, a zarazem głupia Temida.
Piszę o tym nieprzypadkowo, bowiem 8 grudnia Sąd Okręgowy w Lublinie skazał Mirosława P. na 8 lat więzienia za spowodowanie wypadku, w którym zginęły dwie nastolatki. W 2014 roku na drodze pomiędzy Lipniakiem a Zastawiem 12 letnia Karolina i 13 letnia Diana nie miały szans na przeżycie, bo wjechał w nie rozpędzonym samochodem Mirosław P.
Za zabicie dziewczynek sprawca dostał śmiesznie niski wyrok, bowiem osiem lat to żadna sprawiedliwość. Obrońca sprawcy od wyroku sądu w Łukowie odwołał się, żądając uniewinnienia. Gdyby nie fakt, że adwokat po prostu taką ma, pracę można by powiedzieć, że to już bezczelność. Nie mniej jednak, okazuje się, że Sąd Okręgowy w Lublinie dopatrzył się błędów w poprzednim wyroku. Skutkuje to tym, że Mirosław P. teoretycznie w chwili wypadku nie miał 3 promili we krwi tylko 0,5 co zmienia postać rzeczy. Dodatkowo został uniewinniony od zarzutu nieudzielenia pomocy…Wyrok jest prawomocny, ale oskarżony może wnieść kasację do Sądu Najwyższego, a tam może być różnie…
Cóż, sprawa za chwilę ucichnie, sprawca wyjdzie na wolność, i wszystko wróciłoby do normy, gdyby nie te krzyże przy drodze…
Powinni dać mu dożywocie albo kara śmierci ! Dwie dziewczynki leżą w ziemi, rodzice opłakują a on tak sobie może wyjść ! to jest nie sprawiedliwe że on może sobie prowadzić normalne życie codzienne a one będą w ziemi. Rodzice stracili pociechę a one całe życie DOMAGAM SIĘ DOŻYWOCIA !