
Wczoraj w Jamielniku Kolonii doszło do rodzinnej awantury. W jej wyniku, mąż recydywista ugodził niebezpiecznym narzędziem swoją żonę. Mężczyzna w przeszłości odsiadywał wyrok, za znęcanie się nad rodziną. Wczoraj sprawca uciekł z miejsca zdarzenia, a kobieta została przewieziona do szpitala. Okazało się, że obrażenia nie zagrażają życiu kobiety.
Dziś mężczyzna został zatrzymany, o jego dalszym losie zdecyduje prokurator.
Informacje podał Piotr Giczela w internetowym wydaniu Tygodnika Siedleckiegio
Więc uzupełniam historię, bo w twoim streszczeniu a zwłaszcza w wypowiedzi mecenasa tego NIE MA!!! Od razu poprawię swój błąd…
„Jestem gotów usiąść do rozmów choćby dziś.” - to chyba coś nowego po X-latach?
Tekst to streszczenie 1/1 wypowiedzi mecenasa Wójcickiego, więc może lepiej niech tak zostanie. Można zawsze dopowiedzieć w komentarzach ;)
Marcinie, a może tak dodać w tym Twoim zapisie historii rok 2000 kiedy to doszło do ugody między stronami?
Dobrze.